Kolejne mecze ćwierćfinałowe w Pucharze Narodów Afryki okazały się prawdziwą ucztą dla fanów piłki nożnej. W meczu Mali z Gabonem o awansie musiały zadecydować rzuty karne, które 5:4 wygrały Orły. Jedynym zawodnikiem, który nie trafił był Pierre-Emerick Aubameyang, czyli "afrykański Neymar". W regulaminowym czasie gry był remis 1:1, a gole strzelali Eric Mouloungui i Cheick Diabate. W półfinale Mali zagra z Wybrzeżem Kości Słoniowej.
W innym meczu reprezentacja Ghany dopiero po dogrywce zapewniła sobie awans, pokonując 2:1 Tunezję. O zwycięstwie Czarnych Gwiazd przesądziła sytuacja ze w 101 minuty, kiedy bramkarz rywali starał się złapać piłkę po dośrodkowaniu Badu, jednak zrobił to tak nieporadnie, że podał piłkę pod nogi Andre Ayew'a, a ten bez trudu umieścił ją w siatce. Wcześniej na listę strzelców wpisywali się Mensah i Khelifa – obaj w pierwszej połowie.
