Nani w Manchesterze United miał być następcą Cristiano Ronaldo, ale życie mocno zweryfikowało jego umiejętności. Portugalczyk z tego względu przed sezonem zdecydował sie na wypożyczenie do Sportingu Lizbona, bowiem szkoleniowiec nie widział dla niego miejsca w składzie. W rodzinem lidze piłkarz odżył i zanotował kilka pięknych goli – w 24 spotkaniach, wpisał się osiem razy na listę strzelców. Teraz piłkarz wierzy, iż Louis Van Gaal sobie o nim przypomni i ściągnie do z powrotem na Old Trafford.
- Kocham Manchester United. Odszedłem na wypożyczenie tylko dlatego, że chciałem grać więcej. Poza tym przez kontuzję, a także zmianę menedżera mój los był w zasadzie przesądzony. Nowy trener nie znał mnie dobrze i nie dawał mi szans. Potrzebowałem regularnej gry, by pokazać swoje najlepsze oblicze. Przyszłość jest nieznana. Jeśli w United mnie zechcą, to na pewno nie odmówię. Sądzę, że razem możemy osiągnąć bardzo wiele – powiedział Nani.
