Rzut karny to istna wojna nerwów pomiędzy bramkarzem a zawodnikiem strzelającym. Zwycięsko z tego starcia wyjdzie ten, kto wykaże się większą odpornością psychiczną. Najmniejszy błąd może spowodować niepowodzenie akcji. Często jednak wydaje się, iż wszystko zostało wykonane w sposób perfekcyjny. Mimo to, krążek nie wpada do siatki.
Taka sytuacja miała miejsce podczas spotkania ligi NHL rozgrywanego pomiędzy Chicago Blackhawks a Dallas Stars. Wykonawcą rzutu karnego był hokeista popularnych „Czarnych Jastrzębi” - Viktor Stalberg. Szwed zrobił wszystko, by oszukać bramkarza i był niezwykle blisko sukcesu. Na drodze lotu krążka stawały jednak kolejno słupki i poprzeczka. To niesamowite, że ostatecznie krążek nie zatrzepotał w siatce.
