Sporo goli mogli zobaczyć kibice, którzy zdecydowali się obejrzeć rywalizacje Winnipeg Jets z Philadelphia Flyers. Gospodarze wygrali to spotkanie wynikiem 9:8. Tyl bramek na tafli NHL nie padło od stycznia 1996 - wtedy to San Jose Sharks pokonało 10:8 Pittsburgh Penguins 10:8. - Absolutnie nie przypuszczałem przed tym meczem, że może mieć on taki przebieg - mówił po meczu Ladd.
Jets od samego początku mieli zdecydowaną przewagę – prowadzili w pewnym momencie 5:1. Goście ruszyli do ataku i zaczęli gonić wynik. Jednak na nieszczęście w ich bramce pojawił się Bryzgalov, który choć miał mniej pracy od swojego poprzednika to statystycznie wypadł gorzej niż on. - Mam w tej chwili zero pewności. Jestem beznadziejny. Chcę przeprosić fanów i kolegów z drużyny – skomentował swój występ. W całym meczu na listę strzelców wpisało się aż piętnastu zawodników.
