Hokeiści Philadelphia Flyers odnieśli swoje siódme zwycięstwo z rzędu - tym razem wygrywając 4:3 z Montreal Canadiens. Wygrana ta jest tym cenniejsze, że Lotnicy wystąpili bez swoich dwóch największych gwiazd - Chrisa Prongera i Claude'a Girouxa. Gospodarze raz po raz wychodzili na prowadzenie, tyle tylko, że rywale zawsze po ich golu doprowadzali do remisu. Sytuacja zmieniła się w ostatniej tercji, w której po golu Andreja Meszarosa, goście nie byli już w stanie wyrównać.
Philadelphia Flyers dzięki znakomitej serii zwycięstw umacnia się na prowadzeniu w Konferencji Wschodniej.
