W trzecim meczu przeciwko Pittsburgh Penguins hokeiści Boston Bruins odnieśli trzecie zwycięstwo, tym razem wygrywając po dogrywce 2:1. Gol na wagę zwycięstwa został strzelony w 36. minucie dodatkowego czasu gry. Trener Pingwinów podkreślał przed spotkaniem, jak ważna jest początkowa faza spotkania i to, aby po raz kolejny nie stracić gola jako pierwsi. Niestety, jego założenia taktyczne się nie sprawdziły, a krążek już w drugiej minucie umieścił w ich siatce David Krejci.
Wyrównać udało się w drugiej odsłonie, a remisu doprowadził Kunitz po sprytnym podaniu od Paula Martina. Kibice później niemal przez godzinę oglądali rywalizację, w której żadna z drużyn nie potrafiła umieścić krążka w siatce. Dopiero we wspomnianej już 36. minucie dogrywki Jaromir Jagr wypuścił do przodu Brada Marchanda, a ten na pełnej szybkości zacentrował do wjeżdżającego środkiem Patrice'a Bergerona, ktory dopełnił formalności.
