Drugą porażkę z rzędu zanotowali koszykarze Washington Wizards, którzy przegrali u siebie z Houston Rockets 107:114. Samo spotkanie należało do tych z cyklu… dziwnych. Gospodarze zaraz po przerwie przegrywali 25 punktami, ale na niecałe sześć minut przed końcem zdołali wyjść na prowadzenie 102:97. Końcówka spotkania nie należała jednak do nich, bowiem w kolejnych minutach zdołali zdobyć tylko…. jeden punkt, natomiast rywale trzynaście.
Po raz kolejny słabszy mecz rozegrał Marcin Gortat. Polak grał niecałe 20 minut, a w tym czasie rzucił dwa z czterech rzutów za dwa punkty i jeden z dwóch wolnych, miał dwie zbiórki w ataku i jedną w obronie, trzy asysty, przechwyt, stratę i cztery faule. Kolejnym rywalem Czarodziejów będzie Chicago Bulls (17-18).
.jpg)