2014.03.29// P. Rączka
Koszykarze Washington Wizards niespodziewanie wygrali 91:78 z Indianą Pacers, co dobrze wróży przed zbliżającą się fazą play-off. Jednym z głównych dyrygentów w ekipie Czarodziejów, był Marcin Gortat. Polak spędził na parkiecie 34 minuty, w trakcie których rzucił 17 punktów i zebrał 12 piłek – tym samym uzyskał swoje 31. double-double w sezonie. Łodzianin do tego trzykrotnie faulował, raz przechwycił piłkę, dwa razy zatrzymał przeciwników blokiem, a sam został raz zablokowany.
- Czułem na sobie dużą presję i odpowiedzialność za wynik. Musiałem być tym wysokim gościem, który będzie kontrolował "pomalowane" i ochroni kosz przed atakami – powiedział Gortat po meczu. Zespół ze stolicy ciągle zajmuje szóste miejsce w Konferencji Wschodniej. W kolejnym spotkaniu zmierza się z Atlanta Hawks.