2014.12.11// M. Mikołajczyk
Koszykarze Washington Wizards rzutem na taśmę pokonali minionej nocy na wyjeździe Orlando Magic. Przyjezdni w czwartej kwarcie musieli gonić wynik i straty odrobili dopiero w ostatniej minucie dzięki Bradleyowi Bealowi. Amerykanin w ostatniej akcji spotkania w powietrzu złapał piłkę i przesądził o triumfie swojego zespołu.
Liderem „Czarodziejów” był jednak John Wall, który rzucił w sumie 21 punktów. Wkład w wygraną gości tradycyjnie wniósł też Marcin Gortat. Polak zdobył 10 „oczek”, ponadto zaliczył pięć zbiórek, przechwyt i dwa bloki. Łodzianin spędził na parkiecie 28 minut.
Wizards zajmują aktualnie trzecie miejsce w Konferencji Wschodniej, tuż za plecami Atlanty Hawks. Stołeczni swój następny pojedynek w lidze NBA rozegrają 13 grudnia we własnej hali z Los Angeles Clippers, mającymi w swoich szeregach Blake’a Griffina.
Źródło: inf. własna/nba.com/youtube.com