Washington Wizards przegrali na wyjeździe z Los Angeles Clippers 103:110 i spadli na szóste miejsce w Konferencji Wschodniej ligi NBA. Marcin Gortat tym razem przebywał na parkiecie tylko 24 minuty. Polak tego dnia nie prezentował się całkiem dobrze - trafił wszystkie cztery rzuty z gry, miał pięć zbiórek, trzy bloki oraz po jednej asyście, stracie i przechwycie. Po raz kolejny najwięcej punktów w ekipie Czarodziejów zdobył Bradley Beal - 20 "oczek". Gospodarzy do zwycięstwa poprowadził niezawodny Blake Griffin - 29 punktów.
Czołowa drużyna Konferencji Zachodniej po zaciętej walce w końcu zdołała odskoczyć na szesnaście punktów, ale tuż przed końcem spotkania zrobiło się dla niej bardzo niebezpiecznie, bowiem prowadziła już tylko 110:99. Goście nie zdołali wykorzystać słabszego okresu u przeciwników i ich pościg okazał się ostatecznie mało skuteczny. Kolejnym rywalem Wizards będzie Oklahoma City Thunder (37-10).