Marcin Gortat po raz kolejny zaprezentował się z bardzo dobrej strony w meczu ligi NBA, a jego dobra gra w końcu przełożyła się na wynik. Koszykarze Phoenix Suns wygrali 79:71 wyjazdowe spotkanie Bostoc Celtics. Polak zdobył w tym spotkaniu 24 punkty, miał 12 zbiórek i 2 bloki. W ekipie gospodarzy najlepiej zaprezentował się Ray Allen – 14 "oczek". Jeżeli zespół z Arizony wygra z Dallas Mavericks, to zakończy swoją serię wyjazdowych meczów z dodatnim bilansem.
Rywalizacja ta zapowiadała się jako starcie dwóch obecnie najlepszych rozgrywających w lidze - Steve'a Nasha z Rajonem Rondo. Ten drugi niestety nie pojawił się na parkiecie, bowiem dzień wcześniej nabawił się kontuzji. Po pierwszej kwarcie Suns prowadzili 20:15, a Gortat miał już na koncie... 14 punktów. W drugiej odsłonie przewaga ta zwiększyła się do 11 "oczek".
Po przerwie nad graczami Phoenix zaświeciło czarne słońce. Boston zdołali zniwelować całą przewagę i wyszli nawet na prowadzenie 53:50, lecz ostatnią kwartę rozpoczynali przegrywając 55:60. Choć rywalizacja w końcówce była bardzo zacięta, to jednak górą wyszli z niej koszykarze Alvina Gentry.
Pozostałe wyniki:
No Gortat imponuje. Widac letnie treningi z Olawujonem przyniosly efekt. Gortat prezentuje manewry podkoszowe, ktorych nie widzielismy sezon temu, kiedy swoje pkty opieral glownie na akcjach pick'and'roll z Nashem.