Do bardzo groźnego zdarzenia doszło w trakcie spotkania Philadelphia 76ers z Boston Celtics. Mickael Pietrus - zawodnik gości, w szóstej minucie drugiej kwarty, w walce o piłkę z Lou Williamsem upadł głową na parkiet. Zawodnik był opatrywany przez około 10 minut, kibice w hali przeżyli prawdziwą chwilę grozy martwiąc się, że stało się najgorsze. Wiadomo już gracz Celtic doznał wewnętrznego uszkodzenia głowy - obecnie przechodzi niezbędne badania.
- Takie rzeczy się zdarzają, ale widok był okropny. Od razu to zobaczyłem. Chyba nie uderzył głową o parkiet, ale nie jestem pewien. Widziałem tylko trzaśnięcie szyi, więc można było się domyślić, że to coś poważnego. Poza tym wymiotował na parkiet, to też nie najlepsza oznaka - powiedział trener, Doc Rivers.