Wczoraj koszykarze Orlando Magic zmierzyli się w drużyną Toronto Raptors i przegrali 103:108. W „magicznym” składzie nie wszystko działa tak jak powinno, przez co przegrywa on po raz trzeci z rzędu.
Trener Stan van Gundy miał zmienić rozstawienie zawodników, ale mecz zaczęli tą samą piątką co ostatnio i ten system ponownie zawiódł. Marcin Gortat wszedł na boisko tylko na chwilę i nie udało mu się zdobyć punktów.
Źle zaprezentował się znowu Vince Carter. Rezerwowi gracze też nie radzili sobie dobrze i doprowadziło to do 18-punktowej przewagi Raptors.
Wtedy obudzili się Reddick, Nelson i Howard. Zaczęli zdobywać punkty i na 43 sekundy przed końcem spotkania, brakowało im tylko dwóch punktów do rywali. Nie udało im się jednak odrobić straty tym bardziej, że zawodnicy z Toronto ładnie trafili rzuty wolne i wygrali 108:103.
Wyniki wczorajszych spotkań NBA: