2012.01.11// P. Rączka
Kolejne dobre spotkanie w tym sezonie zaliczył Marcin Gortat, który w meczu z Los Angeles Lakers zdobył 16 punktów i miał 12 zbiórek. Bohaterem meczu został jednak Kobe Bryant, rzucając aż 48 "oczek". Dzięki znakomitej grze swojego najlepszego zawodnika, drużyna z Miasta Aniołów pokonała przyjezdnych 98:83. Goście od pierwszych minut grali bardzo dobrze - prowadzili 19:10 i wydawało się, że dalsze zdobywanie punktów pozostaje formalnością. Po pierwszej kwarcie wynik jednak brzmiał 25:19 dla... Lakers.
Kobe Bryant widząc nieporadność swoich kolegów, wziął wszystko w swoje ręce. Jeden z najlepszych zawodników w historii ligi NBA, rzucał i grał jak natchniony, a kibice mogli przecierać tylko oczy ze zdumienia. W pewnym momencie przewaga ekipy z Los Angeles wzrosła do dwunastu punktów, jednak przed przerwą Phoenix zdołali podgonić wynik i utrzymywali dystans do rywala.
Trzecie kwarta była niezwykle wyrównana, a po jej zakończeniu gospodarze prowadzili pięcioma punktami. W ostatniej odsłonie Lakers nie pozostawili złudzeń, kto dziś jest lepszy, a sam Kobe rzucił w tej części 16 punktów. Marcin Gortat najbliższe mecze rozegra z Cleveland Cavaliers, a dzień później z New Jersey Nets.
Pozostałe wyniki: - Minnesota Timberwolves - Chicago Bulls 100:111
- Utah Jazz - Cleveland Cavaliers 113:105
- Portland Trail Blazers - Los Angeles Clippers 105:97
- Golden State Warriors - Miami Heat 111:106
- Philadelphia 76ers - Sacramento Kings 112:85
- Washington Wizards - Toronto Raptors 93:78
- Milwaukee Bucks - San Antonio Spurs 106:103
- Memphis Grizzlies - Oklahoma City Thunder 95:100
- Charlotte Bobcats - Houston Rockets 72:80
- Detroit Pistons - Dallas Mavericks 86:100