Koszykarze Chicago Bulls nieoczekiwanie stoczyli niezwykle zacięty bój z Boston Celtics. „Byki” we własnej hali dopiero po dogrywce uporały się ze skazywanymi na pożarcie rywalami.
Podopieczni Thibodeau po czterech kwartach remisowali 99:99, ale ostatecznie okazali się być minimalnie lepsi, wygrywając 109 do 104. Najmocniejszym ogniwem w zespole gospodarzy był bez wątpienia Pau Gasol. Hiszpan zdobył w tym spotkaniu 29 punktów i zaliczył aż 16 zbiórek.
Żadnych problemów z odniesieniem zwycięstwa nie mieli minionej nocy Los Angeles Clippers. Drużyna z „Miasta Aniołów” rozgromiła u siebie Philadelphię 76ers aż 127:91. Miejscowych do kolejnego sukcesu poprowadził Chris Paul, autor 24 „oczek”. Oprócz niego swoje zrobili też m.in. Blake Griffin, J.J. Redick oraz Crawford.
W innych pojedynkach Charlotte Hornets ograli na wyjeździe 98:90 Orlando Magic, Houston Rockets łatwo rozprawili się z Miami Heat (115:79), Atlanta Hawks pokonali 115:107 Portland Trail Blazers, a Denver Nuggets nie dali najmniejszych szans Memphis Grizzlies (114:85).
Przypomnijmy, że Washington Wizards Marcina Gortata musieli uznać wyższość San Antonio Spurs, przegrywając z obrońcami mistrzowskiego tytułu 92:101.
.jpg)
.jpg)
.jpg)