Koszykarze Los Angeles Lakers przegrali na własnym parkiecie 106:94 z Toronto Raptors. Najważniejszym wydarzeniem tego spotkania był powrót Kobego Bryanta, który zagrał swój pierwszy mecz w tym sezonie. Jeden z najlepszych zawodników ligi NBA w ostatnich latach, długo leczył kontuzję ścięgna Achillesa. Powrót nie okazał się jednak dla niego zbyt udany, a on sam rzucił tylko dziewięć punktów i nie był w stanie poprowadzić swojej drużyny do zwycięstwa.
- Wciąż czuję się niepewnie, a moja gra nie odzyskała jeszcze właściwego rytmu, ale to nie dziwne, bo ostatnio grałem osiem miesięcy temu – powiedział Bryant po spotkaniu. 35-latek grał przez 28 minut, a w tym czasie oddał dziewięć rzutów z gry, czego tylko dwa znalazły drogę do kosza. Zespół z Miasta Aniołów jest obecnie na czwartym miejscu w Pacific Division, z bilansem 10-10.