Koszykarze Cleveland Cavaliers w dalszym ciągu są w gazie Podopieczni Blatta nie dali we własnej hali żadnych szans Memphis Grizzlies, triumfując ostatecznie 105 do 91. Kluczem do sukcesu gospodarzy była przede wszystkim doskonała gra w czwartej kwarcie (28:21).
Miejscowych do 16. wygranej w obecnym sezonie NBA poprowadził przede wszystkim niezawodny LeBron James, rzucając w sumie 25 punktów. Amerykanin na parkiecie mógł liczyć na solidne wsparcie swoich rodaków – Irvinga oraz Waltersa, a najmocniejszym ogniwem w ekipie przyjezdnych był Marc Gasol, ale 23 „oczka” Hiszpana nie wystarczyły Grizzlies, by zagrozić rewelacyjnie dysponowanym Cavaliers, którzy zajmują obecnie piąte miejsce w Konferencji Wschodniej.
W innych ligowych pojedynkach Toronto Raptors okazali się lepsi od New York Knicks (118:108), Sacramento Kings ograli 108:101 Los Angeles Lakers, Miami Heat rozbili Boston Celtics (100:84), a Oklahoma City Thunder minimalnie, bo 99:101 uległa New Orleans Pelicans. Przypomnijmy, że gorycz porażki po długim czasie przełknęli Washington Wizards Marcina Gortata. „Czarodzieje” u siebie musieli uznać wyższość Phoenix Suns (92:104).
