Koszykarze Atlanty Hawks przegrali z Chicago Bulls 73:93 (17:27, 18:18, 18:25, 20:23) szóste spotkanie półfinałowe play-off tych drużyn. Dzięki wczorajszemu zwycięstwu ekipa z Miasta Wiatrów po raz pierwszy od 1998 roku awansowała do finału Konferencji Wschodniej, wygrywając w serii 4:2. - To super sprawa, że udało nam się dojść tak daleko. Nie zamierzamy się jednak na tym zatrzymać – oznajmił lider Byków Derrick Rose, który zanotował 19 punktów, cztery zbiórki i 12 asyst.
Najskuteczniejszym zawodnikiem wczorajszego spotkania był Carlos Boozer. Zawodnik Bulls zaliczył 23 punkty, a także 10 zbiórek i pięć przechwytów. W drużynie gospodarzy najlepiej rzucali: Joe Johnson – 19 punktów (trzy zbiórki i cztery asysty) oraz Josh Smith – 18 punktów (pięć zbiorek i asysta).
W finale Konferencji Wschodniej Chicago Bulls zmierzą się z Miami Heat. Zespół z Florydy pokonał w półfinale Boston Celtics 4:1. - To będzie świetna seria. Nie przeszkadza nam, że nie jesteśmy faworytami - powiedział Rose.
Wynik czwartkowego spotkania NBA:
