Guillermo Ochoa był bez wątpienia największym bohaterem wtorkowego meczu Brazylii z Meksykiem. Bramkarz „El Tri” uratował zespół z Ameryki Środkowej przed porażką z „Canarinhos”, w imponującym stylu zatrzymując uderzenia reprezentantów gospodarzy, w tym samego Neymara da Silvy Santosa Juniora.
Postawa golkipera AC Ajaccio nie może wzbudzać sensacji, bo 28-latek wspaniałymi interwencjami popisywał się już wcześniej w rozgrywkach Copa Sudamericana. „Memo”, bo tak wołają na niego znajomi, w latach 2003-2011 grał w Clubie de Futbol America, który jest odwiecznym rywalem Chivas Guadalajary w lidze meksykańskiej.
