Nie potwierdziły się medialne spekulacje dotyczące meczu Niemców z reprezentacją USA. Wielu obserwatorów spodziewało się, że starcie naszych zachodnich sąsiadów z „Jankesami” zakończy się podziałem punktów, ale ostatecznie po zwycięstwo sięgnęli ci pierwsi.
Obie drużyny rozpoczęły mecz bardzo zachowawczo i nie chciały podejmować niepotrzebnego ryzyka. Wydawało się więc, że sprawdzi się remisowy scenariusz, który do następnej fazy turnieju bez względu na wynik starcia Portugalii z Ghaną premiowałby walczące ze sobą zespoły w Recife.
Sytuacja na boisku nieco zmieniła się po przerwie, kiedy śmielej do ataku ruszyli podopieczni Joachima Loewa. Ofensywne akcje ekipy z Europy zamierzony efekt przyniosły w 55. minucie, gdy na listę strzelców wpisał się Thomas Mueller. Gwiazdor Bayernu Monachium zdobył już swojego czwartego gola na tym mundialu.
Od tego momentu tempo spotkania ponownie spadło i w efekcie emocji było jak na lekarstwo i więcej bramek w rozegranym przy deszczowej scenerii pojedynku kibice nie zobaczyli.
Grupę G z dorobkiem 7 punktów zgodnie z przewidywaniami wygrali ostatecznie Niemcy, a z drugiego miejsca do najlepszej „16” zakwalifikowali się „Jankesi”. Drużyna Juergena Klinssmana wyprzedziła w tabeli Portugalię korzystniejszym bilansem goli.
Wynik meczu: USA 0:1(0:0) Niemcy.