Mourinho chce by Real wygrał Champions League

Jose Mourinho poinformował, że jego głównym celem jako trenera Realu Madryt, jest wywalczenie pierwszego miejsca w Lidze Mistrzów. Od ostatniego triumfu madryckiej drużyny w LM minęło już osiem lat. .

Portugalczyk jest dziewiątym menedżerem Realu w przeciągu ostatnich sześciu lat. Podpisał czteroletni kontrakt, po tym jak przejął drużynę po Manuelu Pellegrinim, który został zwolniony w ubiegłym tygodniu. Real Madryt przez ostatnie dwa sezony musiał akceptować dominację Barcelony w rodzimej lidze. Niepowodzeniem zakończyła się także jego przygoda z Ligą Mistrzów. Fakt ten, był tym większym rozczarowaniem dla klubu i fanów, że finał turnieju w tym roku odbywał się na ich własnym obiekcie - Santiago Bernabeu.

Mourinho natomiast zdobył swój drugi Puchar Europy. Po sukcesie z Porto w 2004 roku, udało mu się dokonać tego po raz kolejny z Interem Mediolan (22. maja 2010 roku). Wtedy to Inter Mediolan pokonał w finale rozgrywek Bayern Monachium 2-0.

Czterdziestosiedmiolatek pragnie być pierwszym szkoleniowcem w historii, który zdobędzie Puchar Mistrzów z trzema różnymi klubami. Chce tego dokonać jak najszybciej z nowym zespołem.

Były trener londyńskiej Chelsea powiedział dla realmadrid.com: „Wygrałem Ligę Mistrzów podczas drugiego roku pobytu w Porto i Interze. Dotarłem także dwukrotnie do finału z Chelsea”.

„Mierzę w najwyższe cele, wiem, że to trudne. Znamy nasze wyzwanie i zdajemy sobie sprawę z jego wagi, ale musimy spokojnie nad tym pracować.Nie lubię ukrywać moich pomysłów na grę. Potrzebujemy wiele czasu, aby wykonać naszą pracę dobrze. Lubię podejmować wyzwanie bez strachu i agresji. To dlatego moim celem jest zwycięstwo. Marka tego klubu mnie nie przeraża. Zadanie nie będzie łatwe, ale pragnę je wykonać. Jestem niezwykle podekscytowany możliwością pracy tutaj”.

Mourinho powiedział także, że będzie musiał wzmocnić drużynę Realu przed nadchodzącym sezonem, lecz nie zamierza przeprowadzać rewolucji w szeregach „Galacticos”.

„Szanuję obecny skład. Chcę sprowadzić dwóch lub trzech graczy, którzy będą w stanie przystosować się do mojej koncepcji gry. Staram się aby ludzie nie czuli żadnego ciśnienia. Oni muszą być spokojni. Nie interesują mnie ludzie, którzy są szaleni i wydają za dużo pieniędzy” - dodał Portugalczyk.