Polscy szczypiorniści nie zagrają o złoto. Biało-czerwoni po niezwykle emocjonującym meczu przegrali 29:31 z Katarem w półfinale mistrzostw świata i w niedzielę powalczą z Hiszpanami o brąz. Nie da się ukryć, że gospodarzom w odniesieniu zwycięstwa pomogli nieco sędziowie.
Po niespodziewanych, ale jak najbardziej zasłużonych triumfach nad Szwecją i Chorwacją podopiecznych Michaela Bieglera czekało w piątkowe popołudnie kolejne piekielnie trudne zadanie. Nasi rodacy zmierzyli się w Ad-Dausze z Katarem, mającym w swoich szeregach wielu naturalizowanych zawodników, którzy zostali skuszeni przez szejków potężnymi premiami finansowymi.
Początek spotkania był bardzo wyrównany. Oba zespoły przez długi czas szły łeb w łeb, ale ostatnie minuty pierwszej połowy zdecydowanie należały do miejscowych, którzy prowadzili na półmetku 16:13.
Katarczycy po wyjściu z szatni nie zamierzali zwalniać tempa i w dalszym ciągu imponowali skutecznością w ofensywie, powiększając swoją przewagę nawet do pięciu punktów (19:14). Polacy nie składali broni i częściowo odrobili straty, ale mimo fantastycznej formy i dziewięciu bramek Michała Jureckiego oraz doskonałej postawy Daszka i Jurkiewicza ulegli swoim rywalom 29:31.
„Orły” Bieglera popełniały poważne błędy przede wszystkim w defensywie, a zdobywanie bramek mocno utrudniał im rewelacyjnie spisujący się między słupkami Danijel Sarić, który nieprzerwanie popisywał się efektownymi paradami. Swoje trzy grosze wtrącili też arbitrzy, którzy nie dostrzegali niektórych przewinień gospodarzy.
W drugim mundialowym półfinale Hiszpanie przegrali 22:26 z Francuzami.
Skład Polaków: Szmal, Wyszomirski - M.Jurecki, Jurkiewicz, B.Jurecki, Daszek, Szyba, Rojewski, Masłowski Wiśniewski, Bielecki, Syprzak, Chrapkowski, Orzechowski, Grabarczyk.
Wynik meczu: Polska 29:31(13:16) Katar.