Remisem 1-1, zakończył się mecz obrońców tytułu – Włochów z Paragwajem. Włosi podejmą walkę o obronę tytułu mistrzowskiego, który zdobyli w 2006 roku, pokonując w finale Francję. Przed obecnymi rozgrywkami, nikt o zdrowych zmysłach, nie obstawia drużyny prowadzonej przez Marcelo Lippi’ego jako faworyta imprezy. Sam szkoleniowiec w związku z kontrowersyjnym brakiem powołania dla kapitana Romy – Francesco Totti’ego znalazł się w ogniu krytyki ze strony mediów i kibiców. Fani zapowiadali, że w takiej sytuacji, nie mają zamiaru wspierać zespołu w Południowej Afryce. Ekipa Paragwaju zaś liczyła przed spotkaniem na sprawienie niespodzianki i pozbawienie punktów włoskiej jedenastki.
Zespoły rozpoczęły spotkanie spokojnie, wyczekując na błąd przeciwnika a także na kontrę, która dałaby szansę na powiększenie bramkowego dorobku. Najlepszą sytuację w tej odsłonie meczu, dokładnie w 21.minucie miał Montolivo, który odebrał piłkę defensorowi Paragwaju. Strzał, jednak minął bramkę. Błyskawicznie odpowiedzieli Paragwajczycy, uderzeniem z 20. metra Torresa. Od tamtego momentu, tempo spotkania zaczęło maleć a obie drużyny co jakiś czas inicjowały ataki. W 39. minucie skuteczną szarżę przeprowadzili reprezentanci Paragwaju. Futbolówkę do Torresa dostał Alcaraz i skierował ją głową do siatki. 1-0 dla Paragwaju. Wynik utrzymał się do końca pierwszej połowy. Zarówno włoscy kadrowicze jak i sam Lippi nie kryli zdziwienia. Chyba nie spodziewali się takiego obrotu sprawy.
Początek drugiej połowy to walka obu zespołów w środkowej strefie boiska. Kilkakrotnie Vera mógł pogrzebać szanse Włochów na wyrównanie, jednak za każdym razem piłka lądowała z dala od bramki. Sytuację na wyrównanie wykorzystali Włosi w 63.minucie meczu. Piłki uderzonej z rzutu rożnego przez Pepe nie złapał Villar, tę przejął De Rossi i bez problemu zamieścił w siatce. Mieliśmy wyrównanie i w dalszym ciągu wiele czasu zarówno dla jednych jak i drugich na strzelenie kolejnych bramek. Starania Włochów o zwycięskie trafienie kończyły się fiaskiem, gdyż obrońcy Paragwaju doskonale przerywali ich akcje zaczepne. W ostatnich minutach jeszcze Di Natale i Montolivo próbowali zmienić rezultat. Działania jednak nie dały efektu. I tak do końca spotkania.
Na Green Point Stadium w Kapsztadzie oglądaliśmy całkiem dobre widowisko. Oba zespoły pokazały się z dobrej strony, lecz to na pewno nie maksimum ich możliwości. Włosi jako obrońcy tytułu mogli pokazać lepszy futbol ale nie dali rady postawić się dobrze dysponowanym reprezentantom Paragwaju.