Reprezentacja Polski po wspaniałym meczu pokonała Rosję 3:1, dzieki czemu jesteśmy blisko półfinału Mistrzostw Europy.
Polki mogły wygrać nawet 3:0. W pierwszym secie prowadził już 16:11 po czym zdekoncentrowały się i przegrały partię 24:26.
Drugi set przebiegał tak samo jak pierwszy. Wysokie prowadzenie do drugiej przerwy technicznej i załamanie formy. Tym razem na szczęście udało się wygrać 25:22.
Trzecia i czwarta partia meczu do gra nerwów pewnie wygrana przez Polki dwa razy do 22. Jutro "złotka" zmierzą się z Bułgarią.
Rosjanki były rozgryzione taktycznie i niczym nie zaskoczyły naszego zespołu. Grały schematycznie, prawie nie atakowały środkiem.
Grałyśmy dużo środkiem, miałyśmy szybkie skrzydła i to dawało efekt. Cieszę się, że potrafiłyśmy wyjść z dołka. Wczorajsza wygrana z Belgią dodała nam skrzydeł. Idziemy w górę! - mówiła po meczu na antenie Polsatu Sport Anna Barańska.
Nie podniecajmy się dzisiaj, bo jutro też ważny mecz! Musimy go wygrać, jeśli chcemy awansować do półfinału! Przykro mi, że Gamowa płacze, ale niech sobie popłacze, bo ma za co! Zrewanżowałyśmy się Rosjankom za to, że Milenę Sadurek trafiły w głowę i nie przeprosiły. - dodała.
Dzisiaj zagrałyśmy rewelacyjnie: zespołowo, szybko, z radością! Gratuluję całemu zespołowi. Nie przestraszyłyśmy się Rosjanek. Wiadomo, że swoją część przysłowiowych "czap" trzeba zebrać. Kluczowa była zagrywka. Wiadomo było, że większość piłek będą grały do Gamowej i tak też było. - mówi jedna z bohaterek spotkania Ola Jagieło.
.jpg)
