Kibice Realu Madryt zaczynają mieć obawy, że transfer Luka Modrica może okazać się tak samo fatalny jak niegdyś zakup Kaki. Jose Mourinho obiecywał, że ściągnięcie Chorwata odmieni obrazy gry Królewskich, ale jak na razie były pomocnik Tottenhamu głównie rozczarowuje. W obecnym sezonie Primiera Division ma już za sobą 18 meczów, w których zdobył jedną bramkę i zanotował tylko dwie asysty. Swój dorobek będzie mógł poprawić już dziś w starciu z Sevillą.
- Wiem, że mam wsparcie drużyny i wszystkich trenerów i to daje mi spokój ducha. Obiecuję, że fani będą zadowoleni z mojej postawy, gdyż pomogę Realowi zwyciężać. W niektórych spotkaniach tego sezonu zaprezentowałem wysoką formę jaką miałem w Tottenhamie. Z drugiej jednak strony były mecze, w których grałem po prostu słabo. Liga hiszpańska jest bardzo wymagająca fizycznie. Nie przepracowałem okresu przygotowawczego z drużyną i teraz wychodzą tego efekty - powiedział Modric.
