Lokomotiv Sofia vs. Śląsk Wrocław - zapowiedź rewanżowego spotkania

Tydzień temu podopieczni Oresta Lenczyka pomimo tego, iż byli drużyną zdecydowanie lepszą, nie potrafili tego udokumentować zdobyciem bramki. Remis 0:0 w wielu sytuacjach można by uznać za bardzo dobre osiągnięcie, jednak nie wtedy gry drużyna ma w trakcie spotkanie przynajmniej trzy "setki" na zdobycie bramki. Dziś piłkarzy Śląska czeka wyjazdowe spotkanie w Sofii. Każdy bramkowy remis oraz co oczywiste zwycięstwo, premiuje graczy z Wrocławia grą w IV - decydującej rundzie o wejście do Ligi Europejskiej.
- Po pierwszej odsłonie rywalizacji wiemy wiele, ale wciąż nie jesteśmy w stanie podjąć decyzji, jak zagrać. Musimy wziąć pod uwagę to, z jakim ustawieniem wyjdzie Lokomotiv. Trzeba się zastanowić, czy jechać do Sofii pograć w piłkę czy też może postawić "autobus" pod naszą bramką. Wielu wyobraża sobie, żeby grać dwójką napastników, ale to musi mieć mocne uwarunkowania w pomocy i obronie. Na razie gramy systemem 4-5-1 i nie możemy pozwolić sobie na wyciągnięcie jednego zawodnika z obrony. Podobnie w pomocy. - tłumaczy szkoleniowiec wicemistrzów Polski. W kadrze Śląska nikt nie narzeka na kontuzje, zatem drużyna wyjdzie na to spotkanie w najmocniejszym ustawieniu. Nie wiadomo tylko jaką taktykę przygotuje "Nestor". Teoretycznie taktyka z ostatniego spotkania nie była zła, gdyż na boisku dominowali tylko piłkarze w zielonych strojach. Jednak w rewanżowym spotkaniu na terenie rywala, wicemitrzowie Polski będą musieli dostosować się pod styl gry narzucony przez gospodarzy. Nie ma sensu ryzykować zupełnym przejęciem inicjatywy, ponieważ otworzenie się w takim meczu może zupełnie zgubić i doporwadzić do porażki. Trener Lokomotivu nie chce zdradzić tego, czy jego drużyna zagra ofensywnie, czy defensywnie. Wszystko jednak wskazuje na to, że będą liczyli na szybką grę z kontry i szybkich skrzydłowych. Po pierwszym spotkaniu w Polsce, zakończonym bezbramkowym remisem, to Śląsk jest faworytem jutrzejszego meczu. Nie stoimy jednak na straconej pozycji. Będziemy się starali zagrać o zwycięstwo. Najważniejsze, żebyśmy zagrali lepiej, niż podczas poprzedniego spotkania przed własną publicznością z Metalurgiem Skopje. Wiemy wiele o Śląsku, oglądaliśmy jego wcześniejszy mecz z Dundee United. Sporo z tych obserwacji potwierdziło się podczas pierwszego pojedynku we Wrocławiu. Czy zagramy defensywnie? O tym wszyscy przekonają się dopiero w czwartek. W tygodniu ćwiczyliśmy rzuty karne, ale wcale nie oznacza to, że zamierzamy bronić wyniku z Polski. - mówi przed meczem Diyan Petkov