Jak pokazują kolejne dni transfer Ludovica Obraniaka do Girondins Bordeaux wcale nie jest taki pewny, jak wydawało się to jeszcze tydzień temu. Władze mistrzów Francji nie chcą pozbywać się polskiego pomocnika, bowiem nie mają żadnego godnego następcy na jego pozycję, a w tak krótkim czasie nie uda im się sprowadzić nikogo w to miejsce. Jakby tego było mało dyrektor sportowy Lille OSC - Frederique Paquet, poinformował, że nie dostał żadnej oferty za Polaka.
Obraniakowi kontrakt z OSC Lille wygasa w czerwcu tego roku. Wszystko wskazuje na to, iż jego obecny pracodawca będzie chciał do końca mieć w swoim składzie polskiego zawodnika.
Moze on sam nie chce teraz odchodzic, za pol roku z karta na reku bedzie mogl zalatwic sobie konkretna kase.
Dzisiaj podali ze Ludo zrezygnowal z trenowania z druzyna w ramach protestu. Robi sie ciekawie ...
Kiepsko jak bedzie siedzial na lawie. Euro za kilka miesiecy i bez reguralnej gry formy nie zbuduje.