Wzmocniona zagrywka, skuteczny blok i słaba postawa reprezentacji Polski wystarczyła siatkarzom USA, aby pewnie zwyciężyć w dzisiejszym spotkaniu 0:3. Podopieczni Andrei Anastasiego zaprezentowali się dzisiaj bardzo przeciętnie, nie pokazując licznie zgromadzonym kibicom niczego wielkiego.
Przez większą część pierwszego seta mecz był bardzo wyrównany, zawodnicy obu reprezentacji grali punkt za punkt, nie pozwalając odskoczyć przeciwnikowi na więcej niż dwa oczka. Na pierwszą przerwę Polacy schodzili przegrywając 6:8, ale po drugiej przerwie to już nasi zawodnicy prowadzili taką samą ilością punktów. W dalszej części gry udało się odskoczyć na cztery oczka prowadząc już 18:14 i gdy wydawało się, że Polacy spokojnie dowiozą zwycięstwo w pierwszym secie, to rywale w mgnieniu oka nas dogonili, a jakby tego było mało.. przegonili. Wspaniałe przebudzenie w końcówce, znakomita gra w ataku oraz szczelny blok pozwolił Amerykanom wygrać tego seta 22:25.
Na drugiego seta Polacy wyszli z ogromną chęcią rewanżu za przespanie końcówki pierwszego – zwycięskiego - seta. Przez początek nasi reprezentanci utrzymywali przewagę dwóch punktów, jednak w połowie seta znów przyszła seria błędów, która wyprowadziła reprezentację Stanów Zjednoczonych na prowadzenie, które sukcesywnie powiększała wygrywając w końcu 19:25. W piłce setowej naszych siatkarzy można powiedzieć, że dobił Clayton Stanley. Zawodnik zaserwował asa przy prędkości 119km/h, co pokazało z jaką pewnością i lekkością grali w tym secie nasi przeciwnicy.
Za pasywnie, bez podjęcia ryzyka, przez co Mistrzowie Olimpijscy szybko wyszli na prowadzenie 0:4, w trzecim secie. Polacy pomału podganiali wynik, aby po chwili znów stracić dystans do przeciwnika, schodząc na drugą przerwę techniczną przy rezultacie 12:16. Skuteczność Zbyszka Bartmana doprowadziła do tego, że nasza reprezentacja zdołała doprowadzić do remisu 21:21.
Potrójny blok naszych zawodników pozwolił wyjść na prowadzenie 23:22, kolejny punkt z zagrywki zdobył Woicki. Długa akcja, która mogła dać nam zwycięstwo, zakończyła się czterema niewykorzystanymi szansami na jej zakończenie. To czego brakowało kibicom przez całe spotkanie mogli zobaczyć w jego końcówce - fantastyczna wymiana punktów, wiele emocji i prawdziwy festiwal siatkówki. To jednak nie wystarczyło, aby wygrać tego seta i powalczyć o zwycięstwo w następnym. Polacy przegrali 35:37.
.jpg)
.jpg)
