Polacy ponownie nie dali rady Włochom. Nasi reprezentanci w niedzielnym meczu Ligi Światowej nie byli w stanie zatrzymać doskonale dysponowanych siatkarzy ze słonecznej Italii, choć przez moment „szaleli” na parkiecie.
Podopieczni Mauro Berruto prowadzili 2:0 w setach i 6:3 w następnej partii, ale mimo to nie zdołali zakończyć pojedynku w trzech odsłonach. Biało-czerwoni zaczęli seriami zdobywać punkty, a gospodarze popełniali coraz więcej błędów w przyjęciu, co przełożyło się na zdecydowaną wygraną przyjezdnych 25 do 15. W czwartym secie „Azzuri” postawili jednak kropkę nad „i”, kończąc spotkanie przy stanie 24:17 efektownym blokiem.
Do sukcesu Włochów zdecydowanie najmocniej za sprawą swoich solidnych ataków i świetnej zagrywki przyczynił się Iwan Zajcew. Na uwagę zasługuje też wyśmienita forma jego kolegów - Birarelliego, Parodiego oraz Piano. Z kolei w polskiej ekipie najbardziej wyróżnili się na boisku Piotr Nowakowski, Rafał Buszek oraz Mateusz Mika.
Mecz rozegrany został pod gołym niebem i przy świetle jupiterów na Foro Italico w Rzymie. Polacy okazję do rewanżu na drużynie z Półwyspu Apenińskiego dostaną już w piątek w Katowicach, gdzie pojawią się w silniejszym składzie.
Wynik meczu: Włochy 3:1(25:21, 25:20, 15:25, 25:17) Polska.
