Sparta Praga - mimo wielu kłopotów kadrowych - zagra w niemal najsilniejszym składzie przeciwko Lechowi Poznań w trzeciej rundzie kwalifikacji Ligi Mistrzów. Trener mistrza Czech - Josef Chovanec wykluczył tylko udział Kamila Vacka.
Kontuzje to spory kłopot w zespole Sparty. W ostatnim ligowym spotkaniu z FC Slovacko nieobecnych było wielu piłkarzy: Ondrej Kusnir, Lubos Husek, Milos Lacny, Juraj Kucka i Bony Wilfried. Niestety, do tej grupy w sobotę dołączył Kamil Vacek.
„Generalnie stan zdrowia zawodników nie uległ zmianie od soboty. Na pewno nie zagra Vacek, a co do reszty, o wszystkim zadecydują lekarze. Decyzję podejmę krótko przed meczem.” - poinformował Josef Chovanec.
„Interesuje nas taka zaliczka, by spokojnie podejść do rewanżu. Musimy zagrać ofensywnie, ale jednocześnie bezpiecznie w defensywie. Teraz szanse oceniam pół na pół.” – wyjaśnił Chovanec pytany o to, jaki wynik zadowoliłby go przed rewanżem.
Chovanec - oficjalnie pełniący funkcję głównego menedżera Sparty - nie chciał jednoznacznie stwierdzić, czy fakt, że Czesi zdążyli rozegrać już dwie kolejki ligowe, daje jej przewagę nad Lechem. Ekstraklasa w Polsce rusza dopiero 6 sierpnia z czego nie jest zadowolony trener "Kolejorza" - Jacek Zieliński.
Spotkanie Sparty z Lechem w stolicy Czech na razie cieszy się umiarkowanym zainteresowaniem. Organizatorzy meczu spodziewają się około 16 tysięcy kibiców. Z Poznania do Pragi wybiera się blisko dwuipół tysięczna grupa fanów "Kolejorza".
