Piłkarze Realu Madryt nie mieli żadnych problemów z awansem do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Królewscy pewnie pokonali 4:1 w rewanżowym spotkaniu CSKA Moskwa. Gospodarze dominowali na boisku od pierwszych do ostatnich minut, nie pozwalając na zbyt wiele rywalom na własnej połowie boiska. W pierwszych czterdziestu pięciu minutach padła tylko jedna bramka, a jej autorem było Higuain.
Dziesięć minut po wznowieniu gry prowadzenie podwyższył Cristiano Ronaldo, a kwadrans później wejście smoka zanotował Benzema, który nie przebywał na murawie nawet minuty, a już mógł cieszyć się z bramki. CSKA swojego honorowego gola zdobyło w 77. minucie, a strzałem nie do obrony popisał się Tosic. Tuż przed gwizdkiem kończącym spotkanie CR zdobył swoją drugą bramkę w tym meczu.
Mocny szok przeżyli włoscy kibice, którzy wybrali się do Londynu świętować awans swojego klubu do kolejnej fazy rozgrywek. Napoli wygrało w pierwszym meczu 3:1 z Chelsea, a jakby tego było mało w ostatnich tygodniach prezentowało się znacznie od rywala. Nic nie przemawiało po stronie The Blues, że to oni wyjdą z tego pojedynku w pełni zwycięsko - a jednak.
Gospodarze do przerwy prowadzili 1:0 po goli Drogby. Zaraz po zmianie stron podwyższył Terry i awans na ten moment leżał po stronie Chelsea. Napoli zdołało dość szybko odpowiedzieć, jednak na kwadrans przed końcem Lampard trafił do siatki i sędzia po 90 minutach gry musiał zarządzić dogrywkę. W niej bohaterem został Ivanovic, który zdobył bramkę na wagę awansu do ćwierćfinału elitarnej Ligi Mistrzów.
.jpg)
