Bez niespodzianek zakończyły się dwa ostatnie spotkania 1/8 piłkarskiej Ligi Mistrzów. W hitowym meczu FC Barcelona po raz kolejny okazała się lepsza od Manchesteru City, wygrywając tym razem 1:0. Gola na wagę zwycięstwa strzelił w 31. minucie Rakitić. Duma Katalonii była stroną przeważającą od pierwszych minut, a przyjezdni, którzy musieli walczyć o zwycięstwo, mieli bardzo duże problemy, aby wypracować sobie korzystną okazję na strzelenie bramki.
- Powinniśmy wykorzystać więcej sytuacji, w których stawaliśmy oko w oko z Joe Hartem. W normalnych okolicznościach tego typu spotkanie skończylibyśmy z dużo bardziej korzystnym dla nas rezultatem. Mieliśmy wiele okazji, aby zakończyć ten dwumecz już w pierwszej połowie. Staraliśmy się to uczynić, ale nie byliśmy w stanie tego osiągnąć – powiedział Enrique.
W drugim spotkaniu Borussia Dortmund nie była w stanie przeciwstawić się sile Juventusu Turyn i tym razem przegrała 0:3. Strzelanie już na samym początku rozpoczął Tevez, popisując się pięknym uderzeniem z dystansu. Argentyńczyk następnie zaliczył asystę przy trafieniu Moraty, a następnie na dziesięć minut przed końcem ponownie umieścił piłkę w siatce.