Piłkarze Legii Warszawa w swoim drugim meczu w Lidze Europy odnieśli drugą porażkę, tym razem ulegając na własnym stadionie 0:1 Apollon Limassol. Sytuacja podopiecznych Jana Urbana staje się zatem coraz mniej ciekawa, rozpatrując szanse na awans. Pozytywne w tym wszystkim jest tylko to, że w drugim spotkaniu naszej grupy Trabzonspor zremisowal 3:3 z Lazio Rzym, dzięki czemu mistrzowie Polski nie stracili zbyt dużego dystansu do rywali.
Gospodarze rozegrali bardzo słaby mecz na tle przeciwnika, który powinien wyjechać z Pepsi Arena bez punktów. Legioniści, gdy tylko stwarzali sobie okazje na zdobycie gola, zaraz je marnowali. Jakby tego było mało w 23. minucie na połowie rywala futbolówkę stracił Żyro i gdy akcja przeniosła się w "szesnastkę" Legii sędzia dopatrzył się wątpliwego przewinienia Wojciecha Skaby, dyktując rzut karny. "Jedenastkę", na szczęście Legii, zmarnował Gaston Sangoy.
Argentyńczyk zrehabilitował się jednak w drugiej połowie, gdy wykończył szybką kontrę swojej drużyny, którą zapoczątkował błąd Żyry. Choć do końca spotkania pozostawało jeszcze wiele czasu, na nic się on zdał. Jan Urban próbował ratować się zmianami, ale i gracze z ławki rezerwowej nie potrafili odmienić losów spotkania.
