Liga Europejska: Zapowiedź meczu Irtysz Pawłodar - Jagiellonia Białystok

Po zeszłotygodniowym golu Tomasza Frankowskiego, piłkarze ze stolicy Podlasia odnieśli cenne zwycięstwo nad drużyną z Kazachstanu, teraz przychodzi czas na rewanż na boisku przeciwnika. Zawodnicy udali się w podróż do Pawłodaru w poniedziałek, najpierw odbył się lot do Mińska - gdzie drużyna nocowała, a na drugi dzień odbył się kolejny lot, tym razem do Kazachstanu, wszystko po to aby przelot przez trzy strefy czasowe był jak najmniej męczący dla zawodników. Gracze Jagiellonii dotarli do Pawłodaru wczoraj o 1:00 w nocy czasu miejscowego (5:00 rano czasu polskiego), po krótkim odpoczynku piłkarze udali się na śniadanie, a następnie na oficjalny trening. - Zdajemy sobie doskonale sprawę z tego, że Irtysz świetnie się prezentuje na własnym boisku i na pewno jutrzejszy mecz będzie dla nas trudny. Widziałem jak gospodarze strzelają bramkę, rozmawiałem też z ich trenerem i wiem, że ich drużyna rewelacyjnie spisuje się na obiekcie w Pawłodarze. Z drugiej strony moja drużyna zagrała w Białymstoku dobry futbol, zdobyliśmy bramkę i  wygraliśmy 1:0, a mogło być jeszcze wyżej, bo mieliśmy ku temu wiele sytuacji. Myślę, że jutro także będziemy dobrze grać i wszyscy kibice, którzy przyjdą na stadion zobaczą interesujący mecz - powiedział na wczorajszej konferencji prasowej trener Michał Probierz. W Białymstoku z powodu kontuzji zostało dwóch zawodników Robert Arzumanyan oraz Mladen Kašćelan. Pomimo kontuzji Tomasza Frankowskiego szkoleniowiec zdecydował się zabrać go ze sobą. Występ króla strzelców zakończonego sezony stoi jednak pod dużym znakiem zapytania. Jego występ może być zależny od sytuacji na boisku. Jeżeli drużyna będzie przegrywała Michał Probierz nie będzie miał wyjścia i będzie zmuszony wpuścić "Franka". Jeżeli tylko Jagiellonia Białystok zakwalifikuje się do II rundy eliminacji Ligi Europejskiej, będzie mógł wystąpić w niej nowo pozyskany wczoraj piłkarz, który nazywany jest "Czarnogórskim Messim" - Marko Ćetković. 24-letni pomocnik, występował ostatnio w FK Mogren Budva, a ze swoim nowym pracodawcą związał się 3-letnią umową. Piłkarze Irtyszu Pawłodar zremisowali w niedziele, w ligowym spotkaniu z Kajrat Ałmaty. Tałgat Bajsufinow w tym spotkaniu dokonał kilku zmian w składzie, w porównaniu z niedawnym meczem w Białymstoku. Od pierwszych minut zagrał Eduard Siergijenko, który w meczu z Jagiellonią wszedł w 60. minucie. Szansę gry dostali również Aleksandr Kuczma oraz Aleksiej Michajluk, którzy w ogóle nie wystąpili w pierwszym meczu I rundy eliminacji Ligi Europejskiej.

Tak jak w pierwszym spotkaniu tak i teraz faworyt jest jest – Jagiellonia Białystok. Brak odpowiednich umiejętności, będzie ciężko zastąpić ambicjom u graczy Irtyszu. Jeżeli brać już pod uwagę najbardziej możliwy czarny scenariusz, to musiałby paść przypadkowy gol Kazachów, po której nastąpiłaby obrona "Jasnej Góry" i czekanie na strzelenie kolejnej bramki z kontry, bądź czekanie na.. rzuty karne. Oczywiście jest to mało prawdopodobne, jedna bramka Polaków szybko uświadomi rywalom, że to koniec ich przygody w europejskich pucharach.

Irtysz Pawłodar - Jagiellonia Białystok godz. 15:00, transmisja w Polsat Sport i Polsat Futbol