2010.10.01// D. Pęgiel
Kibice Steauy Bukareszt protestowali pod ambasadą RP w Rumunii przeciwko decyzją sędziego Marcina Borskiego, który, ich zdaniem, wypaczył wynik meczu Ligi Europejskiej z Napoli.
Drużyna z Bukaresztu zremisowała z Napoli 3:3, mimo że już po 16 minutach prowadziła z Włochami 3:0. Kwadrans później Borski pokazał czerwony kartonik napastnikowi Steauy Pantelisowi Kapetanosowi, a jeszcze przed przerwą Napoli zdobyło gola. Druga bramka dla gości padła w 73. minucie, a trzecia - w doliczonym czasie gry.
Marcin Borski
Marcin Borski
Właśnie przedłużeniem spotkania aż o osiem minut sędzia Borski wywołał wściekłość Rumunów, którzy w geście protestu położyli pod ambasadą RP polską kiełbasę.
Sędzia komentując całe zdarzenie stwierdził: O
bserwator UEFA wysoko ocenił moją pracę w tym bardzo trudnym meczu. Sądzę, że nie popełniłem żadnego poważniejszego błędu. Doliczyłem czas, ponieważ bramkarzowi Steauy przez trzy minuty nastawiano wybity palec.