Takiego zdarzenia na stadionie T-Mobile Ekstraklasy nie było już bardzo dawno. Mecz Legii Warszawa z Jagiellonią Białystok rozgrywany w ramach 24. kolejki, został przerwany przez starcia chuliganów na trybunach. Piłkarze zdołali rozegrać tylko pierwszą połowę, ale niemal przez cały czas jej trwania dochodziło do walk pseudokibiców. Zaczęło się od tego, iż na stadionie grupa fanów Legii wywiesiła odwrócone flagi Jagiellonii. Przyjezdni w odpowiedzi rzucali petardami w sektory gospodarzy i próbowali się do nich przedostać. Ostatecznie to chuligani Legii weszli do ich strefy i zaczęła się bójka.
- Rozmawiałem już z szefem policji, panem Działoszyńskim, dokładnie znam obraz sytuacji. Będą gigantyczne kary. Czegoś takiego nie było od dawna w naszym kraju. Musimy się nad tym zastanowić, przespać ze sprawą, ale kary będą surowe. Nie ma na to przyzwolenia, na takie zachowania, na taki stadionowy bandytyzm. Odpowiedzialni za to, co stało się na Legii, poniosą konsekwencje – powiedział Zbigniew Boniek.
