Bramkarz powinien być ostoją zespołu. Niestety nawet najlepszym golkiperom globu przytrafiają się fatalne błędy, które oddalają ich zespoły od ostatecznego sukcesu. Głównym źródłem owych pomyłek jest brak koncentracji i zbytnia nonszalancja w zagraniach. Napastnicy wyczekują na tego typu okazje, a kolejno wykorzystują je z zimną krwią zamieszczając futbolówkę w siatce.
Niecodziennym roztargnieniem wykazał się bramkarz River Plate - Leandro Chichizoli w spotkaniu z Valez Sarsfield. W 34. minucie rywalizacji Argentyńczyk otrzymał podanie od jednego z klubowych kolegów, a następnie zasygnalizował wybicie piłki poza obręb pola karnego. Dwudziestojednolatek wykonał jednak swoje zadanie najgorzej jak tylko mógł i fatalnie skiksował. Piłka dotarła pod nogi Emanuela Olivery, który skierował ją do niestrzeżonej bramki.
