Przed rozpoczęciem rundy wiosennej trener Cracovii Kraków powiedział, że jeżeli jego drużyna wygra osiem meczów, to na pewno nie spadnie. Wierząc słowom Jurij Szatałowa jego zespół powinien do końca sezonu wygrać swoje wszystkie spotkania. Pasy na jesień zgromadziły zaledwie 8 pkt., w tej rundzie idzie im znacznie lepiej, gdyż uzbierały ich już 16.
Matematycznie o utrzymanie walczy jeszcze pięć zespołów: Korona Kielce, Zagłębie Lubin, Polonia Bytom, Cracovia Kraków i Arka Gdynia – jednak walka o utrzymanie rozegra się pomiędzy ostatnią trójką z wymienionych, gdyż drużyna z Kielc i Lubina ma bezpieczną przewagę punktową, że nawet widmo trzech porażek nie powinno im zagrozić spadkiem.
Program trzech ostatnich spotkań:
Arka Gdynia jest w bardzo podobnej sytuacji, lecz jej jedynym atutem jest to, że mecz z Polonią Bytom zagra na własnym stadionie, który na pewno zostanie wypełniony po brzegi. Drużyna tak jak teraz, nigdy nie potrzebowała wsparcia swoich kibiców. Podopieczni czeskiego szkoleniowca w tej rundzie wywalczyli zaledwie 8pkt., co nie wróży im najlepiej na zakończenie sezonu. Już w poprzednim sezonie Arka o mały włos nie spadła. Zajmowała trzecie miejsce od końca i musiała wygrać swoje ostatnie spotkanie – nie wygrała. Na szczęście dla Arki zarówno Piast Gliwice i Odra Wodzisław również nie wygrały i nie wykorzystały potknięcia rywala, przez co oba zespoły występują dziś w I lidze.
Może się wydawać, że w najłatwiej będzie utrzymać się Cracovii – przynajmniej na papierze. Dwa mecze u siebie, dwa mecze z zespołami nie grającymi już w zasadzie o nic, przyzwoita dyspozycja w rundzie wiosennej, plus spore wynagrodzenie finansowe które zapewnił prezes Janusz Filipiak, jeżeli drużyna się utrzyma. Lecz czy to wystarczy, aby drużyna w przyszłym sezonie nadal występowała w Ekstraklasie? Odpowiedź poznamy w ostatni weekend maja.
