Mistrz świata w kategorii junior ciężkiej, trafił do Szpitala Praskiego w Warszawie na oddział toksykologiczny, po tym jak przedawkował leki antydepresyjne. Polski bokser przebywa obecnie w stanie śpiączki farmakologicznej, jednak dziś wieczorem o godzinie 19:00, lekarze będą próbowali go z niej wybudzić. Jak poinformował menadżer zawodnika Andrzej Wasilewski, 30-letni "Diablo" od kilku lat ma problemy rodzinne, a w ostatnich dniach problemy te się nasiliły.
Obecnie życie boksera nie jest zagrożone, choć jak przyznał menadżer Włodarczyka, takie zagrożenie na początku istniało. Na razie nie wiadomo jak długo mistrz świata będzie przebywał w szpitalu i czy skutki przedawkowania leków pozwolą mu powrócić do sportu.
Krzysztof "Diablo" Włodarczyk w swojej karierze stoczył 48 pojedynków, z których wygrał aż 45 z nich, dwie przegrał i jedną zremisował.
Mam nadzieje ze jeszcze zobaczymy go na ringu, bo jakby nie patrzec to nasz jedyny mistrz swiata szanowanej organizacji. Trzymam kciuki za powrot do zdrowia
Nie ma co pisac o powrocie na ring .... niech sobie facet wszystko pouklada w glowie i wroci do normalnego zycia i bedzie ok.
Wlasnie skonczylem czytac cieakwy artykul o tej calej ackij i powiem szczerze szok ... ostatnie zdania z tego arty - Na razie mistrz padł na deski. Odliczanie trwa. Wierzę, że wstanie przed końcem i jeszcze zaatakuje. tez mam taka nadzieje.
Podobno dzisiaj wypuscili go juz do domu,czyli nie bylo z nim tak zle jak go tak szybko wypisali.