Hodowcy bydła wystąpili do prokuratury o wszczęcie śledztwa, które ma ostatecznie wyjaśnić sprawę dopingu Alberto Contadora. Kolarz twierdzi, że pozytywny wynik jego testu antydopingowego powodowany jest skażonym mięsem.
Contador utrzymuje, że dzień przed kontrolą jadł na obiad wołowinę dostarczoną przez byłego kolarza i dyrektora sportowego kilku grup hiszpańskich José Luisa Lopez Cerrona. Analiza próbki moczu Hiszpana wykryły minimalne ślady zakazanego clenbuterolu.
Obecnie Światowa Agencja Antydopingowa (WADA) bada mięso w Kraju Basków. Jednak hodowcy bydła - w trosce o jakość i renomę swoich produktów - nie chcą czekać z założonymi rękami na zakończenie dochodzenia WADA i sprawę skierowali do prokuratury.
