Władimir Kliczko zwyciężył w pojedynku z David’em Haye'm. Popularny „Dr Stalowy Młot” pokonał Anglika na punkty w wymiarze 117:109, 118:108, 116:110. Do starcia doszło podczas gali, która odbyła się na stadionie Imtech Arena w Hamburgu.
W pierwszej rundzie obaj pięściarze badali to, na co mogli sobie pozwolić w dalszej części walki. Nie oglądaliśmy zbyt wielu ciosów. Kliczko i Haye nie kwapili się do zdecydowanych ataków i czyhali na ruch rywala.
Druga runda przebiegła w nieco żywszym tempie. Kliczko zaatakował Haye’a, lecz ten skutecznie unikał ciosów. Anglik wyprowadzał lewe proste, które znajdowały drogę do głowy Ukraińca. Popularny „Hayemaker” emanował pewnością siebie, co objawiało się nonszalancją w utrzymywaniu gardy.
Na początku trzeciej rundy Haye zdołał zaskoczyć Ukraińca i potraktował go mocnym prawym sierpowym. Kliczko błyskawicznie odpowiedział lewym prostym. Zarysowała się lekka przewaga Anglika, który udowadniał, że ciężko pracował na treningach. „Hayemaker” imponował spokojem i niezwykłą szybkością ruchów.
Czwarta odsłona rozpoczęła się od zmasowanej ofensywy Kliczki, która nie przyniosła jednak większego efektu. Haye znakomicie unikał kolejnych ciosów, co niesamowicie frustrowało Ukraińca. Anglik walczył bardzo dynamicznie, co wielokrotnie dezorientowało Kliczkę.
W piątej rundzie obserwowaliśmy wspaniałe wymiany ciosów. Najpierw Kliczko bombardował Haye’a seriami uderzeń, a kolejno Anglik wspaniale kontratakował. W kolejnej partii rywalizacja na ringu nieco się wyrównała. Obaj pięściarze zadawali ciosy, lecz były one skutecznie neutralizowane. Kliczko próbował atakować lewym prostym, co nie robiło na „Hayemakerze” większego wrażenia.
Siódma i ósma runda były bardzo zacięte. Kliczko i Haye walczyli równo i konsekwentnie wyprowadzali uderzenia. Anglik wykazywał się kapitalnym refleksem, co pozwalało mu niejednokrotnie unikać ciosów przeciwnika. „Dr Stalowy Młot” próbował atakować kombinacjami, które rywal zatrzymywał na gardzie. Widać było, iż obaj pięściarze zaczynają odczuwać trudy walki.
W dziewiątym i dziesiątym starciu Kliczko walczył nieco aktywniej. Haye nie był już tak szybki, co sprzyjało atakom rywala. Ukrainiec raz po raz uderzał „Hayemakera”, a ten starał się odpowiadać. Anglik zaliczył dobrą kombinację ciosów, które znalazły drogę do twarzy Kliczki.
W ostatnich rundach Kliczko i Haye wyczekiwali na moment, w którym uda im się zadać rywalowi decydujący cios. Świetnymi kombinacjami raczyli się obaj pięściarze. W trudnych chwilach „Dr Stalowy Młot” klinczował. Kolejno zaś, Ukrainiec skutecznie atakował ciosami prostymi. Żaden z zawodników nie zdołał jednak zakończyć walki przed czasem.
Ostatecznie o losach pojedynku musieli zdecydować sędziowie. Ci zaś, orzekli zwycięstwo Kliczki w wymiarze 117:109, 118:108, 116:110. Tym samym Ukrainiec wzbogacił swoje konto o pas mistrzowski organizacji WBA.
Obaj panowie nie godni nosić nawet pasu polsatu. Nie dałbym 10zł za bilet na to "widowisko". Ukraiński drwal stał 12 rund i raz na jakiś czas wyprowadził lewy jak mu się zachciało to też prawy. Haye skakał 12 rund i zapomniał, że trzeba się bić... nudaaaaaa
Dokladnie tak jak piszesz i jeszcze nazwali to walka stulecia :) smiech na sali ... do poziomu walki dostosowala sie tvp dawno nie widzialem tak slabej transmisji z walki.
A dzisiaj piszą, że rewanżu nie będzie, ale że z Hayem walczyć może Vitalji ;D Kolejna nudna walka by była, ale miejmy nadzieję, że Adamek zaburzy te plany ;D Haye pokazał, że z Kliczka można przetrwać, Adamek niech do tego ofensywną walkę dorzuci i będzie dobrze. Chociaż boję się, że David jest szybszy i lepszy w obronie niż Polak.
Walka Haye`a pokazala, ze Adamek bedzie mial bardzo, ale to bardzo ciezko. Tomek bedzie mial nawet trudniejsze zadanie od Hayea, bo Wladek bal sie prawego sierpa, Vitalji nie ma sie czego obawiac, bo Adamek niestety nie ma mocnego ciosu.
No mocnego nie ma, ale jeśli będzie szybko i celnie uderzał, to może wygrać na punkty. Jeśli będzie zadawał więcej celnych ciosów, to Kliczko się odsłoni żeby go znokautować, a wtedy może być różnie. Życie jest jednak okrutne, Tak czy inaczej, bardzo trudne zadanie przed Polakiem :)
Adamkowi ciezko bedzie zadawac wiecej ciosow, bo ciagle kolo glowy bedzie mu latał lewy prosty ;) o prawym nie chce nawet wspominac bo on zazwyczaj konczy walki. Zgodze sie ze czeka go bardzo bardzo bardzo trudna walka.
