We wczorajszym meczu Realu z trzecioligowym AD Alcoron, podopieczni Manuela Pellegriniego polegli 0:4 (0:3). Rewanż 10 listopada, ale kibice już teraz chcą głowy trenera!!
Na Estadio Santo Domingo już w pierwszych 80 sekundach trzecioligowcy dwukrotnie poważnie zagrozili stojącemu na bramce Dudkowi, który ładnie wybronił ataki.
16 minuta meczu przyniosła kolejny, tym razem celny, strzał Borjy Pereza z AD Alcoron. 6 minut później Dudek znowu nie wyszedł z opresji, tym razem zaskoczony przez kolegę z drużyny, Alvaro Arbeloa. Na 3:0 wynik podniósł Ernesto Gomez tuż przed zakończeniem tragicznej pierwszej połowy.
Druga część spotkania wcale nie rozpoczęła się lepiej dla Królewskich. W 51. minucie meczu po rzucie wolnym z prawego skrzydła, zawodnik Alcoron strzelił czwartą bramkę.
Real bez bramek, lecz mimo to po zakończonym meczu, kibice oblegali światowe gwiazdy, zamiast swoich lokalnych „bohaterów”.
Na tle ośmieszonych zawodników Realu, Dudek wypadł świetnie. Jedynym błędem był puszczony czwarty gol meczu. Pierwsze trzy wynikały z błędów obrony, na które Polak nie miał najmniejszego wpływu i to właśnie on w ogromie krytyki zbiera pochlebne opinie.
Kibice „Galaktycznych” mają już dość wpadek swoich ulubieńców i uważają, że ze stołkiem trenera powinien pożegnać się Manuel Pellegrini. Ten jednak, mimo że zawstydzony, twardo powtarza, że tych żądań nie spełni.
Przeczytaj także: Real Madryt najlepszy w XX wieku »Ciekawe co zrobią piłkarze zamierzający walczyć o mistrzostwo Hiszpanii i zwycięstwo w Lidze Mistrzów. Ostatnio zdecydowanie im się nie wiedzie.
W trzech ostatnich spotkaniach w lidze krajowej zyskali jedynie 3 punkty (zwycięstwo nad Vallladolid, porażka z Sevillą oraz bezbramkowy remis ze Sportingiem Gijon). W LM polegli z Milanem, gdzie byli zdecydowanymi faworytami spotkania.
Jednak klęska w 1/16 finału Pucharu Króla z trzecioligowym AD Alcoron, stanowi największą porażkę w zmaganiach zespołu Realu Madryt.