Dziennikarz TVP Sport Sebastian Parfjanowicz poinformował na Twitterze, że "Justyna Kowalczyk wycofuje się z Tour de Ski". Polka już wcześniej informowała, że zdecyduje się na taki krok w ramach protestu, w związku z wprowadzeniem zmian w programie imprezy. Informację o wycofaniu się naszej Królowej Nart zdążył potwierdzić już jej trener, który dodał, że teraz szukane są wolne miejsca w hotelach na zgrupowanie w górach. Celem jest Santa Caterina.
- Bardzo mi przykro, ale nie w zaistniałej sytuacji nie mogę wystąpić w Tour de Ski - przekazała sama Justyna Kowalczyk poprzez oficjalny facebookowy fanpage. Całe zamieszanie wywołał fakt, iż organizatorzy z powodu utrzymującej się wysokiej temperatury i problemów ze śniegiem przygotowali tylko półtorakilometrową pętlę i narciarski będą rywalizować w sprincie techniką dowolną zamiast w biegu na dochodzenie na 9 km "klasykiem". Taka decyzja uderza w Kowalczyk, a faworyzuje zawodniczki z Norwegii.
