2015.01.11// M. Mikołajczyk
Justyna Kowalczyk jako piąta rozpoczęła walkę na finałowym etapie Tour de Ski, bo taką też pozycję zajmowała w klasyfikacji łącznej cyklu. Polka niedzielne zawody otworzyła nieźle, ale potem wyraźnie osłabła.
Nasza rodaczka na morderczym podbiegu pod Alpe Cermis systematycznie spadała w tabeli z wynikami, bardzo ciężko odpychając się kijkami. Mistrzyni olimpijska z Soczi po raz ostatni na punkcie pomiaru czasu zameldowała się po pokonaniu 8,1 kilometra i zajmowała wówczas dziewiąte miejsce.
Biało-czerwona na końcowym fragmencie piekielnie trudnej wspinaczki była już całkowicie wyczerpana i zemdlała na trasie. Jak informuje TVP, podopieczna Wierietielnego została zabrana karetką do pobliskiego punktu medycznego.
W cieniu dramatu Kowalczyk z dobrej strony zaprezentowała się Sylwia Jaśkowiec, która całą imprezę ukończyła z 16. rezultatem, a 21. była Kornelia Kubińska.
W Val di Fiemme dzieła dopełniła Marit Bjoergen. Norweżka obroniła swoją przewagę przed goniącymi ją rodaczkami i zasłużenie sięgnęła po swój premierowy triumf w Tour de Ski. Na drugim stopniu podium stanęła Therese Johaug, która najszybciej pokonała podbieg pod Alpe Cermis, a trzecia była inna z reprezentantek kraju "Wikingów" - Heidi Weng.
Końcowa klasyfikacja generalna Tour de Ski 2015: 1. Marit Bjoergen | Norwegia | 2:34:44,6 |
2. Therese Johaug | Norwegia | +1:39,2 |
3. Heidi Weng | Norwegia | +1:59,5 |
4. Ragnhild Haga | Norwegia | +7:32,2 |
5. Elisabeth Stephen | USA | +7:41,8 |
16. Sylwia Jaśkowiec | Polska | +11:41,7 |
21. Kornelia Kubińska | Polska | +14:50,8 |
Justyna Kowalczyk | Polska | DNF |
Źródło: inf. własna/TVP/twitter.com