Piłkarze Borussii Dortmund po raz kolejny będą mieli okazję zmierzyć się z Realem Madryt w fazie pucharowej Ligi Mistrzów. Zespół z Hiszpanii ma do wyrównania rachunki z wicemistrzami Niemiec, bowiem gdy rywalizowali ostatnim razem, wówczas Robert Lewandowski mocno przyczynił się do tego, że Królewscy musieli pożegnać się z grą w finale. BVB cieszą się z faktu, że pierwsze spotkanie rozegrają na wyjeździe, co zwiększa ich szansę na awans.
- To dobre losowanie. Jeśli jakaś drużyna częściej awansuje do najlepszej ósemki w Europie, musi liczyć się z tym, że może trafić na tego samego rywala - tak jak w tym przypadku. To będą dwa mecze z niesamowitą atmosferą. Cieszymy się na to wyzwanie i spróbujemy wykorzystać naszą małą szansę. Fakt, że najpierw gramy w Madrycie, może przemawiać na naszą korzyść. Na pewno nie wywiesimy od razu białej flagi. Real ma z nami rachunki do wyrównania. W tym sezonie są jeszcze silniejsi i na pewno skupią się na tym, żeby wyjść z obu spotkań zwycięsko – powiedział Klopp.
