Borussia Dortmund rzutem na taśmę zapewniła sobie awans do kolejnej fazy rozgrywek Ligi Mistrzów. Trzeba dodać, że miała w tym dużo szczęścia, bowiem strzał Grosskreutza był – lekko mówiąc – dość przypadkowy. Szkoleniowiec mimo wszystko pochwalił swoją drużynę i cieszył się z awansu. Przyznał, że emocje były podobne do tych, jakie towarzyszyły w trakcie rywalizacji z Malagą w poprzedniej edycji. Juergen Klopp zapowiedział po meczu, że piłkarze będą mogli świętować swój sukces po powrocie do hotelu.
- Stworzyliśmy sobie mnóstwo sytuacji w tym meczu, graliśmy dobrze ale omal nie odpadliśmy. Strzał Grosskreutza był bardzo dziwny, ale super że wpadło! Moi piłkarze dali z siebie naprawdę wszystko, byli totalnie skupieni na wygranej. W takim przypadku nie trzeba na nich krzyczeć po zmarnowanych sytuacjach, ale przekazać im, aby postarali się jeszcze bardziej – mówił szczęśliwy Klopp, dodając. - Będzie "szczęśliwa godzina" w hotelu. Proszę mnie tylko źle nie zrozumieć - piłkarze się nie upiją. Ale też nie będą musieli płacić.
