Jan Tomaszewski po raz kolejny krytykuje działania PZPN. Tym razem byłemu bramkarzowi reprezentacji Polski nie spodobał się wybór na stanowisko selekcjonera kadry Stefana Majewskiego.
Zobacz także: Majewski trenerem reprezentacji
Co to znaczy tymczasowy? Czy Majewski będzie miał kontrakt i dostawał pieniądze? Jeśli tak, to jest to działanie na szkodę związku, bo w tym momencie płaci się dwóm trenerom za nie robienie niczego. - mówił na antenie Polsat News.
Strażak jest potrzebny jak coś się pali, a tu są zgliszcza. Rekonstrukcją kadry powinien zająć się ktoś, kto na to zasłużył. Stefan zasługiwał na kadrę jako piłkarz, ale jako trener? Jakie on ma osiągnięcia? - komentował nazwanie Majewskiego "strażakiem reprezentacji".
Republika kolesiów wybrała go na selekcjonera. Od samego początku mój przyjaciel z boiska, gejzer intelektu Grzegorz Lato nie radzi sobie z tym wszystkim.
On odpowiada za sprawy szkoleniowe w związku. A kto powinien przejąć kadrę na stałe? Nie mój cyrk, nie moje małpy! Ja trenera nikomu podpowiadał nie będę. Smuda? Nie ma odpowiednich notowań u tych fachowców, poza tym nie wiem, czy to byłoby eleganckie, w końcu ma kontrakt w Zagłębiu.