Hiszpan Igor Anton wygrał dziewiętnasty etap Vuelta a Espana. W piątkowym wyścigu kolarze mieli do pokonania trasę o długości 158 kilometrów, która wiodła z Noji do Bilbao. Liderem klasyfikacji generalnej pozostał rodak dzisiejszego zwycięzcy - Juan Jose Cobo.
Jako pierwsi na ucieczkę zdecydowali się zawodnicy z grupy Sky. Dało to drugiemu w klasyfikacji generalnej Chrisowi Froome kilka bonusowych sekund, co może okazać się szczególnie istotne w ostatecznym rozrachunku wyścigu dookoła Hiszpanii. Przed startem etapu Holender tracił do lidera, Juana Jose Cobo, zaledwie trzynaście sekund.
Później do walki rzuciła się czwórka: Igor Anton, Gorka Verdugo, Marizio Bruseghin i Aleksandr Diaczenko. Ekipa ta szybko wypracowała sobie sporą przewagę, jednak z czasem peleton zaczął systematyczne odrabiać straty. W końcu Anton zdecydował się oderwać od ucieczki, licząc na czwartą w karierze etapową wygraną na trasie Vuelta a Espana. Hiszpan triumfował do tej pory w 2006 i dwa razy 2010 roku.
Za jego plecami zacięty bój toczył Cobo i Froome, który za wszelką cenę starał się zniwelować stratę do lidera klasyfikacji generalnej. Hiszpański zawodnik nie pozwolił mu jednak na zbyt wiele i z czasem grupa pościgowa dopadła tę dwójkę, uniemożliwiając Holendrowi walkę o poprawienia pozycji w stosunku do Cobo.
Ostatecznie na trasie 19. etapu najlepszy okazał się Anton, co szczególnie uradowało kibiców w Bilbao. Mogli oni świętować triumf swojego kolarza po tym, jak po pierwszy od 33 lat Vuelta a Espana znowu zawitała do Kraju Basków.
