Paris Saint Germain może mieć niebawem "problem bogactwa" w swoim składzie, a taka sytuacja często doprowadza do konfliktów. Jedna z najbardziej bogatych drużyn na świecie nie liczy się zbytnio z tym ile kosztuje dany zawodnik, a jeśli jest on tylko w kręgu zainteresowania trenera, czynione jest wszystko by został sprowadzony. W zespole jest coraz więcej "gwiazd", a to nie podobna się do końca Ibrahimovicowi, który uwielbia być numerem jeden w każdej drużynie i szatni.
- To nie jest tak, że Ibrahimovic nie chce, by Pastore błyszczał w PSG. Tu chodzi o to, że Zlatan musi być numerem jeden w drużynie. Szwed trochę zazdrości Argentyńczykowi. Ibrahimovic to mistrz, ale jego zbyt wielkie mniemanie o sobie działa destrukcyjnie na każdą szatnię. On musi błyszczeć, a reszta powinna zostać w jego cieniu. Pastore nie jest jednak takim zawodnikiem. Ibra psuł atmosferę w Juventusie, Interze i Milanie. Teraz skupił się na Pastore. Javier musiałby się z nim zaprzyjaźnić, by odnosić sukcesy, które nie drażnią Szweda. Jednak Argentyńczyk jest zbyt miłym człowiekiem – stwierdził ł prezydent Palermo, Maurizio Zamparini, który zna obu graczy.
