Do iście kuriozalnej sytuacji doszło podczas spotkania hokejowej ligi USHL. Głównym bohaterem wydarzenia był zawodnik ekipy Sioux Falls Stampede - Andrew Prochno. Dziewiętnastolatek w pewnym momencie meczu piekielnie mocno uderzył krążek w stronę bramki, a ten po kontakcie ze słupkiem rozpadł się na dwie części.
Początkowo żaden z uczestników rywalizacji nie potrafił określić miejsca, w którym znajduje się krążek, lecz po chwili obserwacji wszystko stało się jasne. Była to niezwykle rzadko spotykana sytuacja, gdyż hokejowe krążki są wykonywane z wulkanizowanej gumy, dzięki czemu są bardzo wytrzymałe. Mimo to, możemy być pewni, iż owe wydarzenie zostanie na długo w pamięci młodego hokeisty.
